Jeśli wstawiam simowy obrazek na początku, to wiadomo, że jest mój. :D |
Dziś piszę nie bez okazji. Właściwie to celowo czekałam aż do tego dnia, gdyby nie to to pewnie nowa notka byłaby jakiś miesiąc temu, jeśli akurat by mi się nudziło.
Okazja jest taka, że 16 marca rok temu (2014 znaczy się) miała miejsce premiera prologu No Way Back. Całość była gotowa już pod koniec stycznia, ale chciałam poczekać do wyników konkursu na pewnym blogu przed wstawieniem tego (NWB było pracą konkursową i miało nie mieć kontynuacji).
Nie piszę już dalej tego opowiadania, ale i tak uznałam, że muszę się tu dziś odezwać.
Dla tych, co czytali: dziękuję za wyrozumiałość/komentarze, albo jedno i drugie. Dla tych, co nie czytali: nie czytajcie. :DD
Hm, scenariusz miałam dobry, naprawdę dobry. Często korzystam z niektórych starych pomysłów z fotostory. Wykonanie trochę gorsze, ale z niektórych zdjęć/fragmentów tekstu nadal jestem dumna! Poza tym miło wspominam czasy, kiedy zajmowałam się tworzeniem tej opowieści, zwłaszcza początki, bo potem wiadomo - zaczęło robić się nudno i już nie bawiłam się tak dobrze przy pisaniu, no i mało kto to czytał. Gdybym miała pisać od nowa całość, byłoby bardziej składnie, ładnie i w ogóle inaczej. Wszystko inaczej! Czasem wpadają mi do głowy nowe pomysły do upchnięcia w NWB, no ale wiecie, dwa razy się nie wchodzi do tej samej rzeki. XD
Noo, jakiś czas temu tak sobie siedziałam i wpadło mi do głowy, żeby wykopać z folderu ze starymi simami główną bohaterkę i ją przerobić. Spore miałam pole do popisu, kiedy tworzyłam poprzednią wersję Jennifer nie posiadałam tylu dodatków i suwaków z internetu, ani nawet HQ moda. Więc uznałam pomysł za dobry i odłożyłam go na później, bo w końcu rocznica premiery nie była tak daleko, a z tej okazji takie coś to dobry bajer. No i są foteczki! Powiększajcie sobie proszę, żeby było lepiej widać (najlepiej po kliknięciu na zdjęcie wziąć jeszcze prawym klawiszem na "pokaż obrazek", potem można sobie przybliżać i przesuwać do woli. Wielkość zdjęć jest spora, oglądanie ich miniaturek na blogu jest co najmniej śmieszne).
Tak, zmieniłam jej fryzurkę na inną, ale na ostatnim zdjęciu przywróciłam starą z ciekawości. Jednak to ona pasuje najlepiej, w dłuższych włosach bez grzywki wygląda zupełnie inaczej. Za to w tej starej przypomina mi Kingę Brzozowską (czy jak jej tam) z "Na Wspólnej"... Nie oglądam tego serialu już tyle czasu, a jego głupota ciągnie się za mną do dziś. XDDDD
Jak tak fotoszopowałam te zdjęcia to stwierdziłam, że aż prosi się zrobić jakieś fotostory z tą panią w roli głównej! :D Kontynuować starego nie będę, od nowa pisać na razie też nie... Może sequel/prequel/spin-off?... Nieeee, nie mogę. Po pierwsze - przy ustawianiu simów do zdjęć można dostać nerwicy, po drugie - tyle mam rzeczy do pisania (i pomysłów na nowe), że chyba życia mi nie starczy. D:
Dla ciekawych - simka przeszła operację plastyczną nosa, lekko poprawiłam jej usta i kształt twarzy, oczy są właściwie te same (miały bardzo dobry kształt), jedynie wielkość soczewek zmniejszyłam. Ponadto wyszczupliłam ją w talii i zmniejszyłam jej wzrost na nieco niższy od standardowego. Aha, jeszcze piegi usunęłam, sprawiały wrażenie, że coś ze skinem jest nie w porządku.
Sama robota w Photoshopie polegała na dorobieniu cieni, kolorów zdjęć nie tykałam. Żeby lepiej było zrozumieć, o czym mówię:
Nie widać lekko poprawionych rzęs, bo dorobiłam je po skleceniu powyższego obrazka + połysk na włosach jest biały, niknie na tle. |
Obrazek na początku wpisu zrobiłam przy okazji, nawiązuje do "okładki" części drugiej, która była moją ulubioną [okładką] i od początku czerwca prawie do końca sierpnia miałam ją na tapecie, tylko w oryginalnej rozdzielczości. Zdjęcie z góry też mam w normalniejszym rozmiarze, ale podzieliłam się jedynie kawałkiem. :D
Teraz taki bardziej offtop
Jakiś czas temu (pod koniec stycznia?) wpadł mi do głowy pomysł, żeby założyć prywatnego bloga. Bez żadnej konkretnej tematyki, bo stwierdziłam, że to tylko ogranicza, a ja mam przecież tyle ciekawych rzeczy do napisania! XD Na razie jednak nic nie zrobiłam w tym kierunku, bo nie chce mi się latać za publicznością (co byłoby ciężkie, gdyż nie zamierzam wrzucać tony selfie i dwóch ciężarówek ciekawych opisów z serii "co dziś robiłam, jakie kosmetyki kupiłam, gdzie wybrałam się z moimi loffcianymi
[Nie wiem po co to napisałam, ale po prostu chciałam tak jakoś puścić w internet to wszystko powyżej, haha.]
Na zakończenie - ma ktoś jakieś życzenie co do kolejnego wpisu? Pytałam o to kiedyś ze dwa razy, ale nikt nie odpisał, no to spróbuję po raz trzeci. XD Jeśli ktoś poda mi jakiś fajny pomysł, to może zrealizuję, i tak nie mam co tu wstawiać. Tylko nie simowe rodzinki please, bo znowu wrzucę w cholerę zdjęć jak debil jakiś a skomentują może dwie czy trzy osoby.
Dziękuję za