piątek, 5 sierpnia 2016

052|| Post eksperymentalny

No i trachnął rok od poprzedniego wpisu. :P
Próbowałam być cwańsza i nie pozwolić na ten piękny jubileusz, ale jak wyszło - to widać. A próbowałam nawet kilka razy! Dwie z prób doszły aż do wciśnięcia przycisku "Nowa notka" i napisania paru zdań, ale potem stwierdzałam, że przynudzam. Może tym razem mi się uda dokończyć.


Po roku muszę powiedzieć, że w simsy już nie gram wcale. Trochę mi szkoda, ale na tyle się wciągnęłam w pisanie, iż większość innych komputerowych aktywności musiałam zaniechać. :| Tylko w trójkę momentami mam ochotę pograć, ale czas ładowania gry jednak nie na moją cierpliwość. No dobra, samo ładowanie bym strawiła, ale nie te ściny i to wszystko potem...! Jak już gra potrzebuje roku świetlnego na wczytanie, to niech chociaż płynnie działa!

Teoretycznie powinnam teraz powiedzieć papa i pozwolić na znicze i RIP-y w komentarzach, bo do czego innego nadaje się na chwilę obecną ten blog. Mimo wszystko, choć milczę - czuwam. :P Dodałam jakiś czas temu trzy nowe obrazki do zakładki z grafiką, w komentarzach pod postem z otoczeniami ze Store zostawiłam nowy link do pobierania, no i zaglądam na inne blogi, sprawdzając jak się mają. ;) Czytam tylko wstępy, simowych relacji już nie.


Lubię też tu wpadać i zaglądać sobie do starych postów. Pisałam już kiedyś zresztą, że mam z tego niesamowitą uciechę. :DD I to nie w ujęciu negatywnym! Naprawdę, podoba mi się mój polot sprzed lat. :) Choć mówię tylko o postach, gdzie było dużo mojego gadania. Swoich notek z rozgrywki też nie czytam. Za to w czerwcu się przełamałam... i przeczytałam moje fotostory. :D Po raz pierwszy rzuciłam na nie okiem od opublikowania tego wszystkiego. Sama byłam zdziwiona, że... wcale nie było tak złe, jak mi się wydawało. :P Może i deusów-ex-machinów (?! co ja stworzyłam) jak naprał, zbiegi okoliczności podejrzanie się piętrzą, a niektóre wypowiedzi bohaterów proszą o komentarz w stylu: "Nie no, nie gadaj, serio?!", ale... podobało mi się. :D Jak na moje umiejętności dwa lata temu wyszło dość niezłe opowiadanko z niebrzydkimi zdjęciami. Po ostatnim odcinku miałam niedosyt, że też więcej nie zdołałam natworzyć... W pewnym momencie nawet wpadł mi do głowy taki chory pomysł wrócenia do tego i pisania dalej (acz nie do końca na poważnie, bo za dużo rzeczy w starej fabule mi przeszkadza, bym mogła na poważnie). Świadomość braku czasu ściągnęła mnie na ziemię. :P Zadowoliłam się więc zrobieniem zdjęć, które mają za zadanie oszukać pomóc osiągnąć optyczne wrażenie, iż post wcale nie jest taki długi. :P No i jako tako zdobić...

To jest w sumie taki post eksperymentalny. Chciałam sprawdzić, jak go napiszę, i czy będzie jakiś odzew. :P Widzę, że nie tylko simowe blogi pustoszeją, ale ogółem simowe WSZYSTKO. Fora na przykład. Bo stare części gry się niektórym już nudzą, a widzę, że czwórka nie zdała egzaminu. :P Trójka, choć też kontrowersyjna, wniosła ze sobą całą masę więcej ochów i achów. W TS4 jakoś mało osób gra, a mnie grafika odpycha na tyle, że związanych z tą grą rzeczy nie przeglądam w szczególności. Nawet co ładniejsze simy z masą CC wyglądają jakoś... tępo. Imo. :DD

Na tym chyba skończę. Na razie.


(Uff, jednak się udało).