Dziś mija rok od założenia bloga simoholicy! ^^ Bardzo się cieszę, że ta strona przetrwała aż tyle i zapewniam, że to nie koniec! :D
Od czego by tu zacząć... Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale to nie jest do końca mój blog. Taaak, wiele osób po przeczytaniu tego zdania zapewne myśli "WTF". Ten blog został założony przez moją znajomą z internetu, ajditię - poznałyśmy się na pewnym forum o The Sims. Znalazłam linka do jej bloga w sygnaturze i regularnie komentowałam notki. Pewnego dnia ajditia doszła do wniosku, że przydałby się jej ktoś do pomocy, no i zaprosiła mnie do wspólnego blogowania. Moja pierwsza notka pojawiła się czwartego października 2013. Jeśli ktoś nadal nie wierzy, tu jest dowód. XD
Z czasem ajditia zaczęła pojawiać się coraz rzadziej, a ja pisałam częściej. Na razie stanęło na tym, że właścicielka bloga zaginęła w akcji (na blogu ostatnio pisała chyba w marcu, a na forum widziałam ją pod koniec kwietnia). Słyszałam już nie raz od koleżanek, że ten blog wygląda na mój autorski... ale tak naprawdę taki nie jest. To wyjaśniam, bo jest do tego dobra okazja. ;3
Jeśli wszyscy mają już pod ręką przekąski i włączyli muzykę (XD), to zapraszam na mały przegląd moich blogowych projektów...
Historie z Werony - takie pół fotostory-pół rodzinka. Z przewagą tego pierwszego. Niezbyt skromnie powiem, że to było zajefajne. XDD Miałam naprawdę świetny pomysł na kontynuację. Czasem trochę tęsknię za tym opowiadaniem, bo było komiczne i nieco odmóżdżające, a przy tym dużo się działo oraz naprawdę sympatyczne to było. :') Historyjka doczekała się trzech odcinków. Zaczęłam także prace nad czwartym oraz odcinkiem bonusowym (świątecznym).
Dlaczego tak urwałam opowieść? Po pierwsze - to były czasy, kiedy blog się "rozkręcał", i mało kto komentował (zapewne nawet nikt tego nie pamięta, bo nie uwzględniłam historyjki w zakładce "Fotostory i rodziny" - uznałam, że póki co nie będę kontynuować i nie ma sensu, aby to tam wisiało). Po drugie - pisałam kiedyś, że zamierzam kontynuować opowiadanie w innej formie (teraz mogę wyjawić, chciałam zrobić komiks). Jednak chwilę później zaprezentowałam na blogu No Way Back i nie chciałam prowadzić stu projektów na raz, bo to jest ciężkie. Trzeci i ostatni powód - ta historia nie była moim szczytem możliwości że tak powiem, po prostu nieco się w tym marnowałam. Naprawdę lubię pisać, a Historie z Werony były pseudoopowiadaniem wymyślanym na poczekaniu, jeden odcinek pisałam w pół godziny.
Postanowiłam jednak zaprezentować parę screenów z niepublikowanych odcinków. :3
Część czwarta
Odcinek bonusowy
Cieszę się, że opowieść zdobywa z części na część coraz więcej komentarzy, to wiele dla mnie znaczy. <3 To naprawdę super, że choć kilka osób lubi moją twórczość - wiem, że nie mogę życzyć sobie od razu dziesiątek komentarzy, nawet o tym nie marzę. Opinie to nie wszystko, dla mnie najważniejsza jest sama pasja, jaką jest pisanie. Jeszcze raz dziękuję i... mam nadzieję, że kolejny odcinek Wam się spodoba. :3
Blogowe rodzinki
Nie pokazywałam zbyt wielu simowych rodzin na blogu, ale nie widzę powodu, by nie poświęcić im fragmentu tego wpisu!
Rodzina Campbell - pierwsza blogowa rodzinka, składająca się z jednej simki - Julie Campbell. Na razie są tylko trzy części, w których pokazywałam Wam ładną (moim zdaniem XDD) postać oraz mój nużący styl grania. :DRodzina Miller/Brooks/Johnson - dość nietypowa rodzina - składa się z trzech simów rozdzielonych na dwa domy, ale połączyłam ich jako jedną blogową rodzinkę, bo są ze sobą bardzo... związani? Ich historie tak się przenikają, że bez sensu byłoby pisać o nich osobno.
Dzisiaj druga część ich losów, w której dowiecie się, do kogo należą ostatnie dwa nazwiska. ;)
Stare szablony
Kiedy przybyłam na bloga, był ustawiony zwyczajny, pomarańczowy szablon bloggera. Postanowiłam dorobić jakiś nagłówek. Na początek nie zrobiłam nic wymyślnego - oto pierwszy szablon, był na blogu jakoś od połowy października do 12 grudnia:
Później jednak postanowiłam zrobić coś ciekawszego. Drugi szablon był ustawiony od 13 grudnia (patrzcie, jak pamiętam! xD) do połowy czerwca tego roku:
Trzeci szablon to ten aktualny, fioletowy:
Moim zdaniem najładniejszy jest najnowszy, chociaż kocham też ten drugi. <3 Pierwszy ujdzie w swojej prostocie.
Statystyki bloga
Przez ten rok strona zyskała:
Ponad 8200 wyświetleń (zaraz po Polsce, bloga odwiedziło najwięcej Amerykanów (na chwilę obecną 277), a później Niemców (88))
Dwóch obserwatorów (pozwalam się śmiać w tym momencie. XDD A tak na serio, to na stronie głównej nie ma przycisku "obserwuj", bo nie mogłam go dodać - zawsze był błąd - nie znaczy to jednak, że bloga nie da się zaobserwować. Wystarczy po zalogowaniu do bloggera kliknąć na "Dodaj" po lewej stronie, pod pomarańczowym napisem "Lista czytelnicza". Ja w ten sposób zaobserwowałam wszystkie blogi, bo przy próbie użycia przycisku na głównej też mam błąd)
157 komentarzy
Pora na ostatni punkt programu...
Rodzina Miller/Brooks/Johnson, odcinek 2
Oto Lauren Brooks i Andy Johnson, dwójka przyjaciół. Właśnie wprowadzili się do Miłowa. |
...a to jest kotka Lauren, Lidia. |
Nelly po wejściu do nowego mieszkania najpierw włączyła TV, Lauren i Andy zaczęli tańczyć. ;) |
Chłopak lubi grać na pianinie, które ma w swoim pokoju. |
W nocy Lidia zwykle śpi na łóżku Andy'ego. Uroczo to wygląda. :3 |
Kotka ma lepszy kontakt z nim niż ze swoją właścicielką XD |
Co do właścicielki... Hm, w skrócie mówiąc, Lauren zachciało się być wilkołakiem (tak właściwie to ja chciałam, żeby nim była xD), trzeba najpierw zaprzyjaźnić się więc z psami ze stada. |
Następnego dnia Andy urządził imprezę, na którą zaprosił sąsiadów, w tym właśnie Nelly. ;) Kto znajdzie Lauren na zdjęciu? :D |
Party hard, jak widać :> |
Pora na toast bez okazji. Tak, wiem, jak dziwnie wygląda ta fotka XDDD, ale dziewczyny siedziały w jacuzzi i zostały w strojach kąpielowych, a Andy chyba w tym czasie rzępolił na pianinie. ;p |
Jestem mistrzem w organizowaniu simowych imprez, prawie zawsze mam balangę. :> |
Po zabawie Lauren wzięła się za czytanie gazety, którą pewnego razu kupiła na mieście. Btw, kocham jej pokój! <3 Kiedyś pokażę zdjęcia. |
WHAT THE FU- |
Od razu kazałam jej wybiec z domu... xDD |
Następnego dnia Andy zaprosił Nelly do siebie. |
Lauren bawiła się z Biszkoptem... |
♥ |
Prezent! Tak, kolejna rzecz bez okazji. |
Lauren naprawdę nadaje się na wilkołaka, cały czas kleją się do niej jakieś psy. O.o |
Pogaduszki między współlokatorami |
Kolejny krok zrobiła Nelly. Zaprosiła przyjaciół do siebie (ofc z kotem w pakiecie). |
JAK CHAMSKO OBGADUJĄ |
I jeszcze później poszła do Lauren pogadać jakby nigdy nic... |
Gry wideo to podstawa udanego spotkania! |
Blondyna przyszła kibicować w budowaniu domku w simsach. |
Biszkopt jakoś niezbyt zainteresowany tym wszystkim |
I na koniec notki... |
...kisski :33 |
Poprzednio linkowałam sesję Nelly, teraz pora na sesję Andy'ego i sesję Lauren.
Na dziś to tyle - życzę dobrej nocy i dziękuję wszystkim za wsparcie przez ten rok! :DD
No to życzę kolejnego roku :D Sesja Lauren świetna, pobieram ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam roku i życzę wielu kolejnych ^^. Zaraz poczytam komentarze pod tamtym postem xd. Sesje są cudne, podobają mi się bardzo<3 Dobrze, że napisałaś, jak dodać się do obserwatorów, bo właśnie się zastanawiałam, czemu u Ciebie nie ma tej opcji :o. Pierwszy nagłówek też był ładny, a te dwa nowsze są piękne <33 Wow, 157 komentarzy :oo.
OdpowiedzUsuńNo, no to już rok :) Gratuluję i życzę następnych ;)
OdpowiedzUsuńKurczę czytając twoją pierwsza notkę w końcu przypomniałam sobie ciebie! Pamiętam właśnie, że kojarzyłam cię z tym, że słuchasz metalu, aaaaa to bardzo dobrze XD Dobra muzyka to podstawa hah :D
OdpowiedzUsuńCo do fotostory... podziwiam, ja to mam zawsze słomiany zapał do tego, bo mam zbyt ambitne plany a niestety brak czasu na realizację a potem pomysł się przedawnia i nie mam na niego tyle chęci co na początku. Życzę ci, żeby No way back miał jak najwięcej odcinków i żeby nadal tak dobrze ci się pisało to fs :)!
Hah rzeczywiście niesamowita pamięć do dat.. nigdy takowej nie miałam :D
Haha jakby to moja nauczycielka języka polskiego powiedziała na Andyego? Błogosławiony wśród niewiast haha :D Ajajaj powiedz mi proszę skąd pobrałaś meble z ich salonu, chodzi mi przede wszystkim o te fotele ;___; O Cholercia sesjeeeee omnomnomn już ja sie odpowiednio nimi zajmę haha także już masz pierwszego złodzieja haha :D!
Kochana wszystkiego najlepszego, abyśmy się spotkały w tym samym miejscu za rok z jeszcze większym bagażem simowych notek :D!
Meble z ich salonu? Pewnie wszystkich zadziwię, ale oprócz foteli i tego żółtego plakatu w stylu pop art wszystko jest z podstawki gry lub z któregoś dodatku. XD
UsuńPlakat jest stąd - http://modthesims.info/d/255280
Wiklinowych foteli niestety nie znajdę, bo pobrałam je dawno temu na przypadkowo znalezionej, starej stronie. :( Jeśli jednak bardzo byś je chciała to podaj maila, a wyślę Ci set z tymi fotelami. Mam na pendrivie. ;3
Hah nie martw się, ja również gram większością z podstawki, nie wiem czy wynika to z mojego lenistwa, że nie chce mi się pobierać rzeczy czy po prostu odkąd mam nowy komputer i grafika jest o niebo lepsza - podziwiam maxisowskie dzieła w szczegółach haha :D Dziękuję za link do plakatów, aa jakbyś miała czas i chęci to podaję email: julew@op.pl :)
Usuńja Twojego bloga kojarzę po tej nucie z ts2, dlatego zawsze kojarzy mi się dobrze! gratuluję roczku i oby blog przeżył więcej urodzin!
OdpowiedzUsuńKurdę! Jaka szkoda, że wpadłam na twojego bloga dopiero po roku. :< Strasznie spodobała mi się tu muzyka z TS2 <3
OdpowiedzUsuńLauren ma boskie tatuaże! *-*
Zostaję na dłużej i masz kolejnego obserwatora ^^
Pozdrawiam!
Wszyatkiego najlepszego! Mam nadzieję, że ten blog będzie miał więcej urodzin :)
OdpowiedzUsuń*Wszystkiego XD
OdpowiedzUsuńTatuaz Lauren na udzie wymiata < 3 Jejku wszyscy teraz wzieli sie za dwojke , pewnie nie dlugo i ja dolacze do tego grona ^.^ swietnie jest sobie powspominac , rodzinka swietna i ogolnie sliczny blog , nie wiem dlaczego wczesniej na niego nie trafilam , dodaje do obserwowanych i czekam niecierpliwoscia na nowe notki i oczywisice gratuluje 1 urodzin bloga !
OdpowiedzUsuńSto lat! Masz naprawdę fajne pomysły na fs i opowiadania i fajnie, że ci się dobrze pisze, czekam na więcej odcinków NWB oczywiście :D I oczywiście fajnie byłoby zobaczyć Lauren jako wilkołaka :D
OdpowiedzUsuńWiedziałam że blog nie był twòj ale teraz gdy ty go prowadzisz to po prostu cudo
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię No way back
Te opowiadania są takie ciekawe
Gratuluję roku i bądź z nami jeszcze jeden i jeszcze jeden xD
Gratuluje jubileuszu ! :) Fajny blog,powodzonka w dalszym pisaniu !
OdpowiedzUsuńSto lat sto lat!<3 Lauren wilkołak?Normalnie kocham jej tatuaże<3333 Sesje pobieram są świetne. LIdia śliczny koteł<3333
OdpowiedzUsuńSto lat!
OdpowiedzUsuńAjditia zaginęła w akcji xD