Postaram się streścić. Mam dwie wiadomości - dobrą i... to zależy od czytelnika. Pierwsza - będzie co pooglądać. Druga - rzecz jasna, będzie co poczytać, ale to później. :>
Siedząc na simblrze i oglądając zdjęcia innych graczy doszłam do wniosku, że jest coś, czego brakuje mi w grze w TS3. Dodatki mam dwa i więcej nie potrzebuję, HQ mod jest, mod na poprawę płynności gry jest, CC mnóstwo i cały czas przybywa... jednak suwaków nie miałam. No tak, tworzenie simów w trójce zdążyło mi się znudzić, bo możliwości od twórców gry są naprawdę ograniczone i zrobienie ładnego sima wymagało dużo roboty i jeszcze więcej syfu z internetu, coby zatuszować niektóre niedające się poprawić defekty. Niedawno więc trochę poszperałam po różnych poradnikach, pościągałam ciekawe bajery i... suwaczki pięknie działają. :D Naprawdę dobrze się bawiłam testując je. Bez drobnych problemów się oczywiście nie obyło (musiałam aktualizować grę do 1.63, bo do mojej wersji nie było moda na suwaki), ale w końcu wszystko działa jak powinno.
Owe suwaki musiałam mieć przede wszystkim do sesji, którą zaraz pokażę. Chciałam, żeby modelka była bardzo niska (to jest młoda dorosła, nie nastolatka), chuda i ładniejsza niż moje poprzednie simki - bez slider hacka nie dałoby rady i wyszłyby kolejne nijakie zdjęcia, a tak są imo nawet dobre, choć mogły być i lepsze.
W skrócie: sesja inspirowana piosenką mojego najukochańszego, najwspanialszego, najcudowniejszego, najulubieńszego i w ogóle naj zespołu, znaczy się
Śmiem twierdzić, iż najbardziej podoba mi się pierwsze zdjęcie z napisem (w tym wypadku napis zaliczam do całości sesji, w końcu tło to i tak fotka z gry). Ponadto całość nijak oddaje klimat piosenki i i tak zajeżdża gniotem, ale sporo się napracowałam więc czemu by nie wstawić.
Zachęcam do powiększenia sobie zdjęć, bo są bardzo duże - największe, jakie mogłam zrobić.
Pewnie jeszcze wrzucę tu kiedyś parę tego typu sesji, ale na razie nic szczególnego nie planuję. Prędzej zdjęcia simów tworzonych z suwakami na jakimś jednolitym tle będą, ale to tak tylko "przy okazji".
~~~
Teraz część nudniejsza. Jak tam święta? Co znaleźliście pod choinką? Ja dostałam m.in. różne koszulki, trochę słodyczy (w porównaniu z ilością, którą zgarnęłam w urodziny to naprawdę tylko trochę), piżamę i - co najzabawniejsze - suszarkę XDDDD Ostatnia rzecz, której się spodziewałam hahaha.
Ogólnie to może zadziwię niektórych, ale cieszę się, że święta już się kończą. Jeszcze rok temu bardzo na nie czekałam, ale w tym roku świąteczne piosenki (zwłaszcza to coś zaczynające się na "All I want for Christmas...", które każdego dnia musiałam usłyszeć minimum 5 razy - dlaczego moja mama słucha radia?! ;_;) i cała ta komercyjna szopka doprowadzała mnie do porzygu. Jak dla mnie to święta przez takie coś tracą klimat, który i tak specjalnie mnie nie ruszał (klimat świąt to nic w porównaniu ze spacerami po lesie o zmroku XDD). No, ale teraz jeszcze tylko sylwester został i jestem u siebie. :> Nie lubię, jak rok się kończy, bo ostatnio każdy jest taki fajny, że aż żal rozpoczynać nowy. XDDD No ale, w 2015 też liczę na równie fajne sytuacje. Albo i lepsze. Szczęśliwego nowego roku! Do sylwestra na pewno mnie nie będzie. :D
Podzielę się jeszcze taką krótką i zupełnie niepasującą przekminą... Chyba oglądanie W11 od szóstego roku życia źle na mnie wpłynęło. Od pewnego czasu mam zamiar napisania czegoś lekkiego, obyczajowego, może lekko ocierającego się o komedię (czaję się do worda od momentu zakończenia NWB), ale wczoraj wpadłam na pomysł, jak by tu pięknie urozmaicić scenariusz wątkiem wymyślonym jakiś czas temu właściwie niewiadomopoco, żeby było więcej grozy.
Czy wszystkie moje opowiadania naprawdę muszą się tak kończyć? ;_; XDD
Kończąc, ponawiam prośbę o jakieś propozycje postów (byle nie żadne rodzinki). Myślałam o zrobieniu serii zdjęć z jakimiś downloadami tematycznymi - moje zdjęcia i linki do pobrania rzeczy z internetu. Tyle, że to wymyśliłam już dawno, a teraz robienie czegoś takiego mija się z celem, bo większość czytelników bloga nie używa CC (tak mi się przynajmniej wydaje).
Nowszym pomysłem było coś typu "zadajcie jakieś pytanka", a ja odpowiedziałabym na nie z pasującymi do każdego tematu zdjęciami z simsów. Jednak to też póki co nie ma prawa bytu, bo im bardziej jest się anonimowym, tym fajniej. XDDD Chyba, że jakieś neutralne pytania. Nieważne, może kiedyś.
Jeszcze jedno. Możecie pobawić się w "znajdź różnice". ;)
PS. Aha, zapomniałabym. Muzyczkę wywaliłam, bo blogspot usunął mobilne wersje na komórkach i nie mogłam wejść na bloga z telefonu + zakładka z twórczością wyleciała, bo i tak była niepotrzebna.