DIO wie. |
Witajcie!
Jestem Knysza Ćwir i zostałam niedawno zaproszona do prowadzenia tego bloga przez Dianę! Simerem jestem od dosyć niedawna, niegdyś grało się w trójeczkę, a dopiero od jakiegoś czasu zaczęłam trochę na poważniej do tego podchodzić (robić challenge, instalować cc i mody). Tym razem zabrałam się TS4 - głównie ze względu na to, że mniej obciąża komputer i ma lepsze mody.
Prawdopodobnie wiecie, czym jest Legacy Challenge. Jeśli jednak nie, to na wszelki wypadek przytoczę w uproszczeniu reguły! (te poniżej to wersja TS4, ale Legacy Challenge o lekko zmienionych zasadach można podjąć także w innych tytułach z serii)
- Zaczynamy grę z jednym Simem. Jest on założycielem naszego rodu. Mamy pełną dowolność co do tworzenia go - cechy charakteru, rasa, wygląd.
- Kupujemy pustą parcelę 50x50, która będzie od tej pory siedzibą naszego rodu. Głowa rodu nie może się wyprowadzić z tej parceli. Naszym zadaniem jest rozwijanie bogactwa i budowanie domu. A zaczynamy praktycznie z niczym! Zaledwie pusta działka i 1800 simoleonów w kieszeni.
- Wybieramy zasady, według których obierana jest głowa rodu po śmierci obecnej. Możemy pójść w którąkolwiek stronę: ścisły matriarchat, patriarchat, model najstarszego rodzeństwa, model najmłodszego, możemy nie dopuszczać do objęcia pozycji głowy rodu dzieci adoptowane...
- Poszukując małżonka, nie możemy wybrać Sima, który już mieszka w domu - możemy się związać jedynie z "mieszczuchami" (tzw. "townies", którzy zostali wygenerowani przez grę i szlajają się po mapie). Ma to zapobiegać sytuacjom, w którym będziemy selekcjonować z góry znanych nam partnerów, których cechy już nie są nam obce.
- Małżonek nie może wnieść do rodziny żadnych pieniędzy!
- Dzieci muszą mieć cechy oraz ambicje wylosowane przez specjalny generator, do którego wcześniej wpisujemy cechy rodziców. Dzięki temu następne pokolenia mogą dziedziczyć pewne cechy.
- Gra trwa przez 10 pokoleń.
To tak w skrócie, bo zasady są nieco bardziej rozbudowane - żeby zapoznać się z nimi wszystkimi, zapraszam tutaj.
Przechodząc do rzeczy! Oto zasady dziedziczenia obowiązujące w moim rodzie - O'Hanegan.
W tle zdjęcie moich simek z innego zapisu. |
Skoro już wiecie, jakie mam zasady, przedstawiam wam uroczą założycielkę rodu - Sharon O'Hanegan!
Sharon O'Hanegan |
Jest syreną. Wylosowałam jej cechy - wyszła niechlujna, miłośniczka muzyki i romantyczka. Więc... dosyć ciekawie. Raz pierdzi, a innym razem jest napalona. No i nie spuszcza wody w kiblu! Jej aspiracją jest duża, szczęśliwa rodzina - stwierdziłam, że pasuje to do założyciela rodu.
Sharon mieszka na Sulani w dzielnicy Lani St. Taz. Pierwsze dni były dosyć ciężkie - początkowo zbudowałam dla niej mały szalet i postawiłam lodówkę, a nie miała łóżka! Jak dobrze, że syreny mogą spać w wodzie.
Sharon jako syrenka |
Szybko kazałam podjąć Sharon pracę w karierze sportowca. Oprócz tego podejmowała prace dorywcze i szukała muszelek na plaży, grzebała również w jaskiniach... Wszystko, aby zarobić na podstawowe wyposażenie! Jednocześnie starałam się w dni wolne dawać upust romantycznym zachciankom Sharon. Z "syrenią kołysanką", która może zmienić nastrój innego sima na "flirciarski", było nieco łatwiej.
Tak wróciła do domu po uzyskaniu awansu na maskotkę drużyny. Powiem szczerze, byłam zdziwiona. |
Syrenia kołysanka w wykonaniu Sharon. W tle - spartańskie warunki życia. |
Najlepszym dla Sharon kandydatem okazał się Paka'a Uha - zdziwiło mnie, gdy okazało się, że również jest syreną! Dzieli z Sharon cechę miłośnika muzyki, więc mieli o czym rozmawiać. Oprócz tego jest dzieckiem oceanu i... głupkiem. No nie ma co, barwna rodzinka się szykuje.
Na randce z simem Paka'a Uha. |
Natychmiast po zaręczynach zakochana para postanowiła wziąć cichy ślub. Tym oto sposobem do rodziny doszła kolejna para rąk do pracy. Zapędziłam bezrobotnego Paka'a do roboty w karierze ekologa. W końcu udało się zarobić na dom!
Mężunio czyta książkę we wciąż surowym domku. Sam Paka'a jest już po makeoverze. Mam zbyt dobre cc, by nie wykorzystywać! |
Niefortunne zdarzenie, do którego przyczynił się mod "Life Tragedies". Kumpel Sharon z sąsiedztwa został przejechany przez taksówkę tuż przed jej drzwiami. |
Relaksująca kąpiel z Paka'a. Tak bardzo spodobał mi się kolor jego ogonka, że nawet mu nie zmieniłam. |
Oczywiście, ponieważ Sharon jest poważną założycielką rodu, przyszła też pora na dzieci. Jaka była szczęśliwa, gdy mogła w końcu spełnić się w roli matki! Niestety, pierwszy dziecior okazał się chłopakiem. Wygląda na to, że trzeba będzie jeszcze poczekać na przyszłego dziedzica.
W swojej rozgrywce zapuściłam się nieco dalej, jednak nie chcę wrzucać wszystkiego do jednego posta. W kolejnym więc szykujcie się, aby poznać kolejne dzieciory z rodziny. Trzymajta się!
- Knysza Ćwir
Witam w naszych wspaniałych, skromnych progach! Mam nadzieję, że rozgościsz się i pozostaniesz jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło widzieć u Ciebie czwórkową rodzinę, i to prowadzoną w formie challenge'u, świetna sprawa! Jeszcze w Sulani... <3 Jak dla mnie to obłędne otoczenie, a jego klimatowi nie da się oprzeć! Choć jestem zwolenniczką maxisowego contentu, to muszę przyznać, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie Sharon bez cc! Dzięki nim simka ma swój urok <3
Czekam na kolejny epizod i na kolejne dzieciory (:DD), trzymajta się także! :)
Dziękuję za miłe słowa! Też bardzo lubię Sulani, w ogóle Wyspiarskie Życie to dodatek, który w moim przekonaniu wyszedł bardzo dobrze. Cieszy mnie otoczenie, w którym faktycznie czuję, że coś się dzieje i mogę doświadczyć jego kultury.
UsuńCo do CC, właśnie jestem zwolenniczką alpha, chociaż wiem, że nie wszyscy lubią. Niestety, wadą jest to, że simowie z rodziny wyróżniają się na tle swoich sąsiadów, ale przywykłam do tego.