niedziela, 17 listopada 2013

015|| Historie z Werony, odcinek 2

Mam kolejną część mojego nibyopowiadania. Historie z Werony (bardzo kreatywny tytuł), odcinek drugi.
Wiem, że tego jest mało, ale nie mam na razie więcej zdjęć na komputerze. Poza tym czy jest coś bardziej zniechęcającego niż ogromna ilość tekstu..?



"Bianka, opowiedz mi coś o tych Roseland'ach."
"Czemu oni cię tak ciągle interesują?"
"No wiesz, jestem od trzech dni w Weronie, oni też są nowi..."
"Tak, przyjechali dwa tygodnie temu."
"No i chodzi mi o to, że oni też pochodzą z Miłowa, a ja chciałabym mieć kontakt z kimś stamtąd... Tęsknię za Miłowem."
"Co ty?! Widywałaś ich u siebie?"
"Nie, nie. Po prostu zasłyszałam ich rozmowę... No i chciałabym się z nimi zaprzyjaźnić. Są w podobnej sytuacji jak ja..."
"Dobra, ale nie wiem, czy oni by chcieli, żebyśmy ich obgadywały. Z resztą znam cię dopiero od wczoraj."
"Daj spokój, mi nie opowiesz? Przecież dużo rozmawiałyśmy..."
"No niech Ci będzie, bo nie dasz mi spokoju.
Roselandowie są rodzeństwem i są bogaci, podobno dostali wielki spadek po dziadkach. Postanowili wyjechać do Werony, ponieważ spodobało im się tu podczas wakacji. Jedną z nich jest Emma, 26 lat. Lubi kolor czerwony i podobno urządza świetne imprezy.


Młodszy brat Emmy to Kevin, ma 25 lat. Ekspert od seriali telewizyjnych... Wszystkich. No i lubi opowiadać dowcipy, które nikogo nie śmieszą.



Najmłodsza z rodzeństwa to Narcissa, 21 lat. Bardzo sympatyczna osoba. Interesuje się książkami o wampirach i fantastycznie gotuje.



Chyba tyle mogę Ci o nich powiedzieć. Sama słabo ich znam. Są sympatyczni... Mniej więcej tak mogę ich opisać."



"Dzięki, właśnie o coś takiego mi chodziło. Chciałabym wiedzieć, jak ich do siebie przekonać i o czym rozmawiać. Tymczasem się żegnam, zrobiło się późno. Do zobaczenia jutro!"



Melanie miała już setki planów na najbliższe dni. Nie mogła zasnąć z podekscytowania.



***

Bianka wyłączyła komputer i poszła do kuchni zjeść resztę galaretki, którą jadła kilka dni temu z Tytanią.



Nowo poznana Melanie, mieszkająca ulicę od niej, szybko stała się jej dobrą znajomą. Jednak coś było w niej nie tak. To nadmierne zainteresowanie rodzeństwem Roseland. Co ona do nich ma? I czy jej przybycie do Werony zaraz po nich było przypadkiem? Nie sądzę...
____________________

To tyle na razie. Proszę o dużo komentarzy =^.^=

8 komentarzy:

  1. No no no :D
    Yyyym galaretka sprzed kilku dni? No cóż :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, no i bradzo kreatywny tytuł :D
      A tak na poważnie to świetnie ci to wychodzi :)

      Usuń
    2. AJDITIA PRĘDKOŚĆ ŚWIATŁA O.o xD
      Wiesz, galaretka z lodówki to dobra. xD
      Dziękuję. :3

      Usuń
    3. Coś jeszcze wypatrzyłam:
      Łaaaaa! Ale ta Narcissa ma ładną sukienkę :D
      Jest taka do trójki? :3

      Usuń
    4. No ma ładną, a od tyłu jeszcze lepsza - z wycięciem na plecach i z takim czerwonym czymś na dole, ASDFGHJKL *_*
      Wątpię czy jest do trójki, nawet nie wiem, skąd jest do dwójki - Narcissa jest pobraną simką i miała już tą sukienkę c;
      *shoutbox w komentarzach forever <3*

      Usuń
    5. NO dokładnie xd
      A ty ją nazwałaś Narcissa czy już tak się nazywała? :3

      Usuń
    6. Już się tak nazywała, a imię mi się spodobało i takie zostawiłam :3
      Z tym że nazwisko zmieniłam =D

      Usuń