wtorek, 17 grudnia 2013

019|| Tyle nowości!

Jak widzicie, jest nowy szablon (mojego autorstwa :3) i nowe podstrony. Jak Wam się podobają te zmiany? Co sądzicie o nowym szablonie?
Zapraszam też do wklejania bannera bloga (w zamian wkleimy wasze bannery, tylko prosimy o powiadomienie) oraz ikonek i sygnatur z podstrony "grafika", która będzie uzupełniana.
Cóż, muszę przyznać, że bardzo podoba mi się nowy nagłówek :3
Simka na nim to Julie Campbell (nazwana tak samo jak policjantka z pewnej komórkowej gry, którą kocham <3), wkrótce napiszę o niej coś więcej. c;


Uwielbiam ją <3333333

poniedziałek, 9 grudnia 2013

017|| Ismena Bloyle + ?

Doczekaliście się simki ;) Jest to:
ISMENA BLOYLE
(wymagane dodatki: OŻ, P, CPR, CW, MŻ, WB, Z, jednak radzę instalować tym)


Ponieważ mój skill robienia zdjęć w dwójce prawie nie istnieje, zdjęcia jakie są każdy widzi :)


A co oznacza pytajnik? No cóż...



Zrobiłam obrazy do trójki :)
Wymagania: The Sims 3
CHCĘ TEN PIERWSZY
CHCĘ TEN DRUGI

I jak, i jak? :3

sobota, 7 grudnia 2013

016|| Historie z Werony, odcinek 3

Dziś opublikuję 3 część mojego Fotostory, no jakże inaczej. Nudzi mi się. ;x
Najpierw może 2 zestawy z TS3, które zrobiłam niedawno ;p
Jakość oczywiście niesamowita, prawda? Głupi blogspot ma coś do formatu JPG... No sorry, nagłówek jeszcze mogłam przekonwertować online na PNG, ale nie będę każdego zdjęcia zamieniać. T_T
Dobra, edit, poprawiłam bo wyszła aktualizacja PSD2PNG i już nie zostawia znaku wodnego, więc nie muszę konwertować online :D Ofc, jak ktoś chce sobie podkraść na bloga do notki to bardzo proszę, tylko z creditem :3






Tyle gadania. Pora na trzeci odcinek niesamowitych Historii z Werony!



***

Następny dzień w Weronie. Melanie Hills zdenerwowana przyszła pod rezydencję Roseland'ów. To była do tej pory najważniejsza misja w jej życiu. Teraz wszystko zależy od jej zdolności aktorskich i sprytu. Starając się nie sprawiać wrażenia zestresowanej, zapukała do drzwi.



Emma i Kevin oglądali film akcji w telewizji. Nagle usłyszeli głośne pukanie.



- Kevin, bądź dobrym bratem, idź otworzyć. Nie mogę wyjść w takim momencie!
- A myślisz, że ja mogę? Otwórz, później ci powiem, co ominęłaś.
Emma przewróciła oczami.
- Może Narcissa otworzy - powiedziała opierając się o kanapę.
- Nie licz na to, Narcissa tapla się w basenie. No idź już, ten ktoś ciągle puka.
Emma uderzyła pięścią w skórzaną tapicerkę i pobiegła w stronę drzwi. Jej oczom ukazała się sympatyczna brunetka.
- Dzień dobry! Niedawno wprowadziłam się do miasta i przyszłam zapoznać się z wami. Mieszkam dwie ulice od was!



Blondynka podała rękę dziewczynie.
- Emma Roseland, miło mi - powiedziała, choć tak naprawdę nie była pewna, czy jest jej miło.
- Melanie Hills. Możemy wejść do środka?
- Tak, jasne - odpowiedziała Emma lekko zdziwiona. Przecież to domownicy zapraszają gości do mieszkania... No ale ludzie są różni.
Em - bo tak często Narcissa skracała jej imię - zaprosiła Melanie do salonu. Zawołała też Kevina i swoją siostrę. Później sama się do nich dosiadła. Po krótkim zapoznaniu się nastała krępująca cisza.
- Może obejrzymy sobie film w telewizji? Właśnie przerwaliśmy oglądanie kina akcji! - zaczął chłopak.
Emma postanowiła powstrzymać się od zrobienia facepalma i kwestię "a ty tylko o tych głupich serialach" zostawiła dla siebie. Szukała jakiegoś błahego tematu do rozmowy. Wyręczyła ją w tym nowo poznana sąsiadka.
- Bardzo ładny dom. Tacy młodzi ludzie jak wy pewnie musieli wziąć kredyt, żeby tak zamieszkać?



Konsternacja. Rodzeństwo wymienia między sobą porozumiewawcze spojrzenia.
- Nie, nie... My jesteśmy spadkobiercami dużego majątku po babci... - wymamrotała Em.
- Szczęściarze z was - Melanie uśmiechnęła się do wszystkich.
- Tak, to prawda. A tak jeszcze przy okazji zapytam... - zaczęła Narcissa.
- ... czy lubisz pływać, Melanie? - starsza siostra wolała dokończyć, bo nie wiedziała, jaką bzdurę może palnąć dziewczyna.


- O tak, uwielbiam! W upalne dni często chodzę na basen.
- To świetnie! Narcissa, pokażesz naszemu gościowi, co mamy za domem? - niebieskooka spojrzała wymownie na swoją siostrę, mając nadzieję, że załapie, o co chodzi. Chodziło o jak najszybsze pozbycie się panny Hills z salonu.
- No jasne! Chodź, na pewno spodoba ci się nasz basen! - krzyknęła, po czym złapała Melanie za rękę jak dobrą koleżankę i wybiegła z nią z domu.


***

Emma stała przy oknie swojego pokoju i uważnie obserwowała nową znajomą. Z jednej strony taka miła osóbka. Z drugiej strony zbyt ciekawska.
- Odpalasz tego grata? - zapytała siedzącego przy komputerze Kevina.
- Próbuję... Nie rozumiem cię, możesz mieć wszystko, co zechcesz, a nadal trzymasz ten złom.
- Wiesz, przyzwyczajenie i sentymenty... - zerknęła z uśmiechem na biały monitor. - Poza tym widzisz, już się włączył!
- Jeden problem z głowy. Teraz tylko mi powiedz, co masz do tej Melanie. Jesteś przewrażliwiona.



Dwudziestosześcioletnia kobieta podeszła do swojego brata.
- Być może. Ale sam musisz przyznać, że lepiej upewnić się wcześniej, z kim mamy do czynienia. Jeśli dalej będziemy się tak ze wszystkimi spoufalać, długo tu nie zagrzejemy miejsca...
- Czemu każda rozmowa z tobą musi kończyć się tym, że zawsze masz rację? - westchnął.
- No widzisz - zaśmiała się. - Teraz szukaj jej na wszystkich portalach społecznościowych, jakie wpadną Ci do głowy. Musimy wiedzieć, z kim się trzyma. Ja lecę zrobić coś do picia. Miłej pracy! - powiedziała, po czym zamknęła za sobą drzwi i wyszła.
- "Miłej pracy"? Bardzo śmieszne - powiedział do siebie Kevin.
***

Była już dziesiąta wieczorem. Melanie trochę się zasiedziała. Kiedy zorientowała się że jest już ciemno, szybko się pożegnała i wyszła zadowolona z siebie.



Emma do samego końca ją obserwowała. Kiedy już Hills zniknęła z jej pola widzenia, postanowiła położyć się spać. Cały czas jednak zastanawiała się, czy dziewczyna ma coś do ukrycia. Chce ich okraść? Zna ich sekrety i chce je wykorzystać? Czy to po prostu zwykła osoba nieświadoma tego, z kim chce się zaprzyjaźnić?


***



W połowie drogi Melanie zaczęła biec do domu. Chciała jak najszybciej przekazać informacje swojemu szefowi. Pospiesznie otworzyła drzwi i wbiegła do domu, potykając się po drodze o zostawioną na ziemi książkę. W całym mieszkaniu panował spory chaos i bałagan. Nie zwracając na to uwagi, dziewczyna dorwała się do telefonu i zaczęła dzwonić do właściciela agencji detektywistycznej, w której pracowała.


W pewnym domu w Miłowie zadzwonił telefon. Był prawie środek nocy. Nick Maxwell starał się to ignorować, ale telefon dzwonił i dzwonił. W końcu się postanowił odebrać, i tak już nie spał. W przeciwieństwie do swojej żony Isabelli.


- Słucham...
- Nick, to ja! - krzyknęła entuzjastycznie Melanie. - Wiem, że jest późno, i nie lubisz, kiedy ktoś do ciebie dzwoni o tej porze, ale...
- Ale co?
- Udało mi się zapoznać z Roseland'ami! Twierdzą, że swój majątek mają po babci, nieźle, co?


- Haha, a to dobre, jeszcze się przekonamy! - zaśmiał się Nick. - Dobrze zrobiłem, wysyłając cię do Werony. Pracuj tak dalej, a może dostaniesz premię. Zadzwonię jutro, cześć - szybko uciął rozmowę.

Brunetka odłożyła słuchawkę i aż podskoczyła z radości. Ach, cóż za wspaniała misja!


Postanowiła zamówić pizzę i zrelaksować się. To był długi dzień...


__________________

Jeszcze dodam, że mała ilość opisów to skutek wielu zdjęć, więc w razie czego nie czepiajcie się o te opisy, są zbędne. ;) Cała historyjka nie jest najwyższych lotów, ale co z tego. XD

niedziela, 17 listopada 2013

015|| Historie z Werony, odcinek 2

Mam kolejną część mojego nibyopowiadania. Historie z Werony (bardzo kreatywny tytuł), odcinek drugi.
Wiem, że tego jest mało, ale nie mam na razie więcej zdjęć na komputerze. Poza tym czy jest coś bardziej zniechęcającego niż ogromna ilość tekstu..?



"Bianka, opowiedz mi coś o tych Roseland'ach."
"Czemu oni cię tak ciągle interesują?"
"No wiesz, jestem od trzech dni w Weronie, oni też są nowi..."
"Tak, przyjechali dwa tygodnie temu."
"No i chodzi mi o to, że oni też pochodzą z Miłowa, a ja chciałabym mieć kontakt z kimś stamtąd... Tęsknię za Miłowem."
"Co ty?! Widywałaś ich u siebie?"
"Nie, nie. Po prostu zasłyszałam ich rozmowę... No i chciałabym się z nimi zaprzyjaźnić. Są w podobnej sytuacji jak ja..."
"Dobra, ale nie wiem, czy oni by chcieli, żebyśmy ich obgadywały. Z resztą znam cię dopiero od wczoraj."
"Daj spokój, mi nie opowiesz? Przecież dużo rozmawiałyśmy..."
"No niech Ci będzie, bo nie dasz mi spokoju.
Roselandowie są rodzeństwem i są bogaci, podobno dostali wielki spadek po dziadkach. Postanowili wyjechać do Werony, ponieważ spodobało im się tu podczas wakacji. Jedną z nich jest Emma, 26 lat. Lubi kolor czerwony i podobno urządza świetne imprezy.


Młodszy brat Emmy to Kevin, ma 25 lat. Ekspert od seriali telewizyjnych... Wszystkich. No i lubi opowiadać dowcipy, które nikogo nie śmieszą.



Najmłodsza z rodzeństwa to Narcissa, 21 lat. Bardzo sympatyczna osoba. Interesuje się książkami o wampirach i fantastycznie gotuje.



Chyba tyle mogę Ci o nich powiedzieć. Sama słabo ich znam. Są sympatyczni... Mniej więcej tak mogę ich opisać."



"Dzięki, właśnie o coś takiego mi chodziło. Chciałabym wiedzieć, jak ich do siebie przekonać i o czym rozmawiać. Tymczasem się żegnam, zrobiło się późno. Do zobaczenia jutro!"



Melanie miała już setki planów na najbliższe dni. Nie mogła zasnąć z podekscytowania.



***

Bianka wyłączyła komputer i poszła do kuchni zjeść resztę galaretki, którą jadła kilka dni temu z Tytanią.



Nowo poznana Melanie, mieszkająca ulicę od niej, szybko stała się jej dobrą znajomą. Jednak coś było w niej nie tak. To nadmierne zainteresowanie rodzeństwem Roseland. Co ona do nich ma? I czy jej przybycie do Werony zaraz po nich było przypadkiem? Nie sądzę...
____________________

To tyle na razie. Proszę o dużo komentarzy =^.^=

wtorek, 12 listopada 2013

014|| Concept (dobrze napisałam? xd) arty :D

Hejaaa! Na Dotce znalazłam parę ciekawych prac koncepcyjnych EA.
Hyhy (to nie jest szkic)
A tak na poważnie proszeę:
Zgadywać piesły moje :D
Wymyślony przyjaciel
To też zgadujcie :)

"ZARAZ ZARAZ... WAT? JAKA NOWA SIMKA?" Tak, szykuję się do dodania kolejnego mojego małego dzieła :)
Spodziewajcie się także innego downloadu ;)

A' propos zgadywania... Co proponujecie jako nagrodę? :D
(Diana bierzesz udział? ;))

Ciaooo! ;)

źródła: Dotka, Google Grafika xd

środa, 6 listopada 2013

013|| Metamorfozy

Nie mogę w to uwierzyć, gram w Weronie O__o
Tak, właśnie w Weronie, której nie tykałam przez długie, długie lata. I nawet mi się to otoczenie spodobało, chociaż wcześniej nie mogłam na nie patrzeć xD
Wszystko dzięki maxisowej simce Biance Montek. Znudziło mi się granie w Miłowie (taaa, ciekawe na ile =D), szukałam jakiejś fajnej gotowej rodziny do grania w innym otoczeniu. No i Bianka wydała mi się fajną simką do rozpoczęcia gry :)


Na pierwszy rzut oka jest brzydka. To wszystko przez maxis, no już bardziej przypałowych ciuchów i fryzury się jej wybrać nie dało T_T
Ale ja ją tak ładnie przerobiłam, że jest miód malina ;3 Tak, cały czas puszczają tę piosenkę na radiowęźle szkolnym...









Teraz jest jedną z moich ulubionych simek <3
No ale do rzeczy. Zajęłam się też jej przyjaciółką Tytanią...






Ze względu na jej elfowe uszy postanowiłam wreszcie wykorzystać te fajne skrzydła z parsimoniousa i zrobić z niej elfa =D
Inspiracja tym odcinkiem W11 sprzed dwóch tygodni xD
No i teraz tak sobie myślę, że może zrobiłabym jakąś historyjkę z nimi... Tylko jak już to wstawiłabym tu, a nie na forum. To byłoby tak specjalnie na bloga, bo będzie za badziewne na forum. Nie mam głowy do super fotostory ;p No i przy okazji byłoby coś na bloga...

Dobra, zaczynam. Nie czepiać się tekstów z... sufitu wziętych xD

Bianka wprowadziła się właśnie do nowego domu. Po skończonym remoncie postanowiła odpalić swój komputer (w końcu trzeba sprawdzić, co się w necie dzieje...).


Jednak w nowym mieszkaniu nie mogła usiedzieć w miejscu. Poszła przetestować jacuzzi w ogródku za domem.


Siedziała tak w ciepłej wodzie z bąbelkami aż zrobił się dzień. Na serio piszę! Siedziała wcześnie rano i było ciemno, a jak się przejaśniło to nadal siedziała xD
Kiedy nastała już w miarę normalna godzina i można było dzwonić do ludzi bez obaw, że ktoś śpi, zadzwoniła po Tytanię i zaprosiła ją na galaretkę (tak to jest, jak się nie umie nic innego gotować, tylko galaretki z torebki Doktora Oetkera :/).







Porozmawiały sobie o nowych niebieskich kolczykach Bianki i o pogodzie.

Odcinki będą zwykle dłuższe, po prostu nie miałam teraz więcej zdjęć na kompie. CDN... Może ;)

+ Bonus: W Sunset Valley nastała zima :)





Simowy śnieg jest taki fajny <3333