Dzień dobry! :) Dziś przybywam z rodzinką Campbell. Zdradzę Wam też, że już wkrótce zobaczycie na blogu nową rodzinkę, ale to za jakiś czas. Nic więcej nie powiem. :D
Zanim przejdę do właściwej części posta, chciałabym odnieść się do poprzedniego odcinka
No Way Back - otóż jest mi bardzo, bardzo miło, że dostałam takie fantastyczne komentarze. <3 Ktoś mógłby powiedzieć, że to przecież tylko 4 opinie (+2 od znajomych, razem 6 xD), ale dla mnie wiele znaczą. Może rzeczywiście jest ich mało, no ale nie od razu Rzym zbudowano, nie? ;) Uwielbiam pisać i przede wszystkim robię to dla siebie, nie zamierzam z tego rezygnować ze względu na małą popularność. Wszystkim komentującym
DZIĘKUJĘ. <3 No i jakby ktoś jeszcze chciał podzielić się opinią co do poprzedniego odcinka to się nie krępujcie. ;* XD
Rodzina Campbell, odcinek 3
 |
Juluś, tęskniłam za tobą. ;_; |
 |
Hehe, taka fociaszka z zaskoczenia :> |
 |
Śniadanko o poranku |
 |
Umywalka nawaliła. D: |
 |
Perfekcyjna Pani Domu~ |
 |
Odwiedziła galerię sztuki. |
 |
A czo to takiego? o3o |
 |
Yyyyyy... XDDD |
 |
Poznajecie tę panią? To Zelda Mae po metamorfozie. Rysów twarzy nie tykałam (a powinnam XD), ubranie ma normalnie inne, ale teraz założyła takie beznadziejne ciuchy. ;3 |
|
|
 |
Chyba się polubiły. :) |
 |
Lubię przyglądać się gotującym simom. xD |
 |
Relaks przed telewizorem |
 |
Lubię to zdjęcie. :D |
 |
Płacenie rachunków... Chyba nikt tego nie lubi |
 |
Drzewko zasadzone przez Julie wreszcie urosło! <3 |
 |
Tak, też się wzruszyłam ;_; XD |
 |
Okazja - kulinarne cośtam u Molly French |
 |
...dokładnie tak. |
Na dzisiaj tyle. Powiem Wam, że dużo przyjemności sprawiło mi pogranie nią po takiej przerwie. :)
Pozdrawiam i trzymajcie się!~