Tyle mam do napisania, że nie wiem, od czego zacząć. Tak,
dziś kolejny wpis z serii "moje przekminy". Cóż, po prostu lubię
napieprzać w klawiaturę, nawet, jeśli nie ma w tym najmniejszego sensu. XDD A
tam, może ktoś przeczyta.
Zainstalowałam sobie niedawno The Sims 3 z całą masą syfu
zwanego CC. Grać jeszcze nie grałam, ale będę. Tylko nie wiem, czy zdecyduję
się wstawiać zdjęcia z trójki w taki sposób, jak te dwójkowe – mam dziwne
wrażenie, że nikomu nie chce się tego oglądać. Nowych zdjęć z TS2 też mam już
sporo, ale nie póki co nie wstawiam.
No właśnie, teraz mam już trzecią odsłonę simsów gotową do
odpalenia w każdej chwili… co z fotostory? Hm, pisać to ja lubię, ale robienie
zdjęć w grze momentami doprowadza mnie do szału – nic, tylko wyłączyć komputer,
usiąść jak najdalej w kącie i się schować. O.o Tylko tak się wydaje, że to miłe
zajęcie, włączasz grę i cykasz foteczki… W rzeczywistości trzeba zadbać o
odpowiednie pozy, dodatki z internetu, wygląd pomieszczeń, kadrowanie, ustawienie
simów (najgorsze!). Wymieniać dalej?
Robienie sesji w grze lubię, ale zdjęcia do opowiadań to coś skrajnie
innego.
Z drugiej strony – jak wyglądałoby No Way Back bez zdjęć? To też nie wchodzi w grę. Nie ukrywam, że to
opowiadanie zdążyło mi się po części znudzić, a przez ten prawie rok pisania
różnych rzeczy wyrobiłam sobie nieco inny styl. Mnóstwo błędów widzę w tych
pierwszych częściach, a sorry, MNÓSTWO.
Poza tym aktualnie mam natchnienie (o ile można tak to nazwać) do pisania (i
czytania też!) idiotycznych opowiadań. Wiecie, występują przeważnie ludzie
dorośli zachowujący się jak dzieci + wszyscy stoją ponad prawem + pojawiają się
wątki wszelakiego pochodzenia, tzn. trochę z normalnego życia, chwilę później
coś niczym z kryminału, potem może nawet fantasy. Ostatnio znalazłam coś w tym
stylu na internecie – tak głupie, że aż zwijam się po podłodze ze śmiechu. XDDD
Kij, że ostatnio autorzy nieco zryli fabułę, może zdąży się jeszcze zrobić
klimacik jak wcześniej.
Ale zaraz, ja nie o tym. XD O moim fotostory pisałam. Nie
wiem, co mam z nim zrobić. Chciałabym dokończyć, wyliczyłam, że około 10
odcinków mi zostało do napisania. Właśnie, napisać to ja bym sobie mogła to w
miesiąc (10 odcinków = jakieś 40-50 wordowych stron. Jeśli 27 dałam radę napisać
w dwa tygodnie, to chyba bym ogarnęła), ale te zdjęcia… Nieco mi psują zabawę.
Przerabianie fotek w fotoszopie jest całkiem spoko, robienie ich w grze – nie.
Przez to czasem mam ochotę rzucić to fotostory w cholerę, ale głupio by mi
było.
Myślałam też o robieniu odcinków tylko wtedy, kiedy będzie
mi się naprawdę bardzo chciało. Tym sposobem może raz na 2,5 miesiąca coś by
było. Po chwili dotarło do mnie jedno – te pięć wrzuconych już części pisałam
przez prawie rok. Jeśli zostało mi jeszcze 10 odcinków, to policzcie sobie, ile
jeszcze będę w tym grzęznąć idąc dalej tym schematem. Doszłam więc do jednego
wniosku – albo szybko, albo wcale. Mam taki ambitny plan dokończenia tego
opowiadania do czerwca 2015, ale nie wiem, czy dam radę. Musiałabym wstawiać
ok. 2 odcinki miesięcznie. Możliwe? Chyba tak, znam osobę, która raz w tygodniu
wstawiała odcinek długością podobny do mojego opowiadania na takie jedno forum
do swojego tematu z fotostory. Zarówno tekst, jak i zdjęcia były na dość
wysokim poziomie.
Teraz moje pytanie – ma ktoś pomysł, jak się tym zająć? Nie
wiem, jakiś patent na uporządkowanie sobie pracy, coby to wszystko szło
szybciej? Jestem zdesperowana. XDD
Swoją drogą, wreszcie odświeżyłam wygląd simblra i wrzucam
tam coś raz na jakiś czas. Teraz mam w końcu HQ moda, grafika w grze wygląda
wspaniale. <3 Zapraszam!
Miłego wieczoru! ^^
Siem rozpisałaś. Z tym postem na wysokim poziomie, to już wiem, że to na pewno nie ja xD Nie zdawałam sobie sprawy, że ty aż tak wiele serca wkładasz w te posty. To całe obrabianie zdjęć... Haha ja tam wstawiam jak leci, nic nie poprawiam :D To fajnie, że zainstalowałaś trójkę. W rozplanowaniu czasu Ci niestety nie pomogę, bo sama mam ten problem (dlatego robię dużo postów do przodu, tak na wszelki wypadek xD). Jest pewne coś, co zamierzam zastosować w najbliższe ferie/wakacje: zrobić duuuużo postów do przodu i w roku szkolnym mieć spokój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że moje rozmyślania (o ile można to tak nazwać) Ci się przydadzą.
Jejuś, rzeczywiście dużo czasu zajmuje robienie takich postów :o jeszcze to obrabianie zdjęć pewnie też dużo zajmuje i wgl :o ja w wakacje i takie tam robię tak jak Zuzia, dużo postów na zapas. Gorzej jak nie mam materiałów na posty (jak aktualnie) :d ale np robiłam od początku sierpnia posty na zapas i do ok. połowy października starczyły :)
OdpowiedzUsuń