sobota, 15 sierpnia 2020

067|| Ród O'Hanegan - Legacy Challenge [1]

 
DIO wie.


Witajcie! 
Jestem Knysza Ćwir i zostałam niedawno zaproszona do prowadzenia tego bloga przez Dianę! Simerem jestem od dosyć niedawna, niegdyś grało się w trójeczkę, a dopiero od jakiegoś czasu zaczęłam trochę na poważniej do tego podchodzić (robić challenge, instalować cc i mody). Tym razem zabrałam się TS4 - głównie ze względu na to, że mniej obciąża komputer i ma lepsze mody. 

Prawdopodobnie wiecie, czym jest Legacy Challenge. Jeśli jednak nie, to na wszelki wypadek przytoczę w uproszczeniu reguły! (te poniżej to wersja TS4, ale Legacy Challenge o lekko zmienionych zasadach można podjąć także w innych tytułach z serii)
  1. Zaczynamy grę z jednym Simem. Jest on założycielem naszego rodu. Mamy pełną dowolność co do tworzenia go - cechy charakteru, rasa, wygląd.
  2. Kupujemy pustą parcelę 50x50, która będzie od tej pory siedzibą naszego rodu. Głowa rodu nie może się wyprowadzić z tej parceli. Naszym zadaniem jest rozwijanie bogactwa i budowanie domu. A zaczynamy praktycznie z niczym! Zaledwie pusta działka i 1800 simoleonów w kieszeni.
  3. Wybieramy zasady, według których obierana jest głowa rodu po śmierci obecnej. Możemy pójść w którąkolwiek stronę: ścisły matriarchat, patriarchat, model najstarszego rodzeństwa, model najmłodszego, możemy nie dopuszczać do objęcia pozycji głowy rodu dzieci adoptowane... 
  4. Poszukując małżonka, nie możemy wybrać Sima, który już mieszka w domu - możemy się związać jedynie z "mieszczuchami" (tzw. "townies", którzy zostali wygenerowani przez grę i szlajają się po mapie). Ma to zapobiegać sytuacjom, w którym będziemy selekcjonować z góry znanych nam partnerów, których cechy już nie są nam obce.
  5. Małżonek nie może wnieść do rodziny żadnych pieniędzy!
  6. Dzieci muszą mieć cechy oraz ambicje wylosowane przez specjalny generator, do którego wcześniej wpisujemy cechy rodziców. Dzięki temu następne pokolenia mogą dziedziczyć pewne cechy.
  7. Gra trwa przez 10 pokoleń.
To tak w skrócie, bo zasady są nieco bardziej rozbudowane - żeby zapoznać się z nimi wszystkimi, zapraszam tutaj.

Przechodząc do rzeczy! Oto zasady dziedziczenia obowiązujące w moim rodzie - O'Hanegan.
W tle zdjęcie moich simek z innego zapisu.

Skoro już wiecie, jakie mam zasady, przedstawiam wam uroczą założycielkę rodu - Sharon O'Hanegan!
Sharon O'Hanegan

Jest syreną. Wylosowałam jej cechy - wyszła niechlujna, miłośniczka muzyki i romantyczka. Więc... dosyć ciekawie. Raz pierdzi, a innym razem jest napalona. No i nie spuszcza wody w kiblu! Jej aspiracją jest duża, szczęśliwa rodzina - stwierdziłam, że pasuje to do założyciela rodu.

Sharon mieszka na Sulani w dzielnicy Lani St. Taz. Pierwsze dni były dosyć ciężkie - początkowo zbudowałam dla niej mały szalet i postawiłam lodówkę, a nie miała łóżka! Jak dobrze, że syreny mogą spać w wodzie.

Sharon jako syrenka

Szybko kazałam podjąć Sharon pracę w karierze sportowca. Oprócz tego podejmowała prace dorywcze i szukała muszelek na plaży, grzebała również w jaskiniach... Wszystko, aby zarobić na podstawowe wyposażenie! Jednocześnie starałam się w dni wolne dawać upust romantycznym zachciankom Sharon. Z "syrenią kołysanką", która może zmienić nastrój innego sima na "flirciarski", było nieco łatwiej.

Tak wróciła do domu po uzyskaniu awansu na maskotkę drużyny. Powiem szczerze, byłam zdziwiona.

Syrenia kołysanka w wykonaniu Sharon. W tle - spartańskie warunki życia.

Najlepszym dla Sharon kandydatem okazał się Paka'a Uha - zdziwiło mnie, gdy okazało się, że również jest syreną! Dzieli z Sharon cechę miłośnika muzyki, więc mieli o czym rozmawiać. Oprócz tego jest dzieckiem oceanu i... głupkiem. No nie ma co, barwna rodzinka się szykuje.

Na randce z simem Paka'a Uha.

Natychmiast po zaręczynach zakochana para postanowiła wziąć cichy ślub. Tym oto sposobem do rodziny doszła kolejna para rąk do pracy. Zapędziłam bezrobotnego Paka'a do roboty w karierze ekologa. W końcu udało się zarobić na dom!

Mężunio czyta książkę we wciąż surowym domku. Sam Paka'a jest już po makeoverze. Mam zbyt dobre cc, by nie wykorzystywać!

Niefortunne zdarzenie, do którego przyczynił się mod "Life Tragedies". Kumpel Sharon z sąsiedztwa został przejechany przez taksówkę tuż przed jej drzwiami.

Relaksująca kąpiel z Paka'a. Tak bardzo spodobał mi się kolor jego ogonka, że nawet mu nie zmieniłam.

Oczywiście, ponieważ Sharon jest poważną założycielką rodu, przyszła też pora na dzieci. Jaka była szczęśliwa, gdy mogła w końcu spełnić się w roli matki! Niestety, pierwszy dziecior okazał się chłopakiem. Wygląda na to, że trzeba będzie jeszcze poczekać na przyszłego dziedzica.

Pierwsze dziecko - Emil O'Hanegan.

W swojej rozgrywce zapuściłam się nieco dalej, jednak nie chcę wrzucać wszystkiego do jednego posta. W kolejnym więc szykujcie się, aby poznać kolejne dzieciory z rodziny. Trzymajta się!

- Knysza Ćwir

2 komentarze:

  1. Witam w naszych wspaniałych, skromnych progach! Mam nadzieję, że rozgościsz się i pozostaniesz jak najdłużej :)

    Bardzo miło widzieć u Ciebie czwórkową rodzinę, i to prowadzoną w formie challenge'u, świetna sprawa! Jeszcze w Sulani... <3 Jak dla mnie to obłędne otoczenie, a jego klimatowi nie da się oprzeć! Choć jestem zwolenniczką maxisowego contentu, to muszę przyznać, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie Sharon bez cc! Dzięki nim simka ma swój urok <3

    Czekam na kolejny epizod i na kolejne dzieciory (:DD), trzymajta się także! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Też bardzo lubię Sulani, w ogóle Wyspiarskie Życie to dodatek, który w moim przekonaniu wyszedł bardzo dobrze. Cieszy mnie otoczenie, w którym faktycznie czuję, że coś się dzieje i mogę doświadczyć jego kultury.
      Co do CC, właśnie jestem zwolenniczką alpha, chociaż wiem, że nie wszyscy lubią. Niestety, wadą jest to, że simowie z rodziny wyróżniają się na tle swoich sąsiadów, ale przywykłam do tego.

      Usuń